Wezwanie do zaniechania naruszeń - co zrobić, gdy je dostaniemy?
Naruszenia praw własności intelektualnej mogą mieć daleko idące konsekwencje. Używanie cudzego znaku towarowego lub oznaczenia podobnego do popularnej marki na identycznych lub podobnych towarach czy też oferowanie towarów bazujących na zarejestrowanym przez konkurencję wzorze przemysłowym (chroniącym wygląd produktu) to najczęstsze przewinienia. Do tego dochodzi jeszcze posługiwanie się cudzymi zdjęciami i wykorzystywanie ich do promocji własnych towarów.
Z uwagi na wartość, jaką znaki towarowe, wzory przemysłowe czy prawa autorskie stanowią dla przedsiębiorcy, takie naruszycielskie działania nie pozostaną bez reakcji. W pierwszej kolejności do naruszyciela zazwyczaj wysyłany jest list ostrzegawczy informujący o przysługujących uprawnionemu prawach, wskazujący na naruszenie tych praw oraz wzywający do dobrowolnego zaprzestania naruszeń. Co zatem zrobić, gdy takie pismo do nas trafi? W pierwszej kolejności szczegółowo się z nim zapoznać i ocenić jego zasadność. W tym ostatnim zakresie najlepiej skorzystać z wiedzy i doświadczenia rzecznika patentowego, jako że prawna ocena naruszenia bywa nieco inna aniżeli ta samodzielna, zastosowana przez przedsiębiorcę. Jeżeli zarzuty są słuszne, najlepiej wycofać się z naruszycielskiego procederu. Niemniej, także należy to zrobić w umiejętny sposób, jako że samo zaprzestanie naruszeń czasem nie jest dla uprawnionego wystarczające. W liście ostrzegawczym często wysuwane są także dodatkowe roszczenia np. w postaci podania informacji o dostawcach spornych towarów (jeżeli nie jesteśmy producentem lecz dystrybutorem), o ilości sprzedanych sztuk spornych towarów czy też żądanie podpisania ugody, w której znajduje się oświadczenie o naruszeniu oraz postanowienie o karach umownych w razie ponownego naruszenia. Uprawniony może żądać wskazanych informacji co do zasady w postępowaniu sądowym, a następnie skierować przeciwko nam pozew o naprawienie szkody czy wydanie bezpodstawnie uzyskanych korzyści. Niemniej, aby tego uniknąć, w niektórych przypadkach dobrowolne ich podanie może być zasadne i stanowić wyraz rzeczywistego zaniechania naruszeń oraz woli do ugodowego zamknięcia sprawy. Podpisanie porozumienia kończącego spór nie jest wymagane, choć jest praktyką. Ugody można także uniknąć. Większość „naruszycieli” nie chce bowiem składania na przyszłość jakichkolwiek deklaracji, zwłaszcza takich, których naruszenie pociąga za sobą konsekwencje finansowe. Uprawnieni niechętnie na brak ugody przystają. Zakończenie sprawy bez ugody, i jednocześnie w konsekwencji bez groźby wszczęcia przez uprawnionego postępowania sądowego o naruszenie wymaga sztuki negocjacji i częstokroć znalezienia innego sposobu „zapewnienia” uprawnionego o bezpieczeństwie jego praw. Nie ma przy tym znaczenia fakt, że nie mieliśmy świadomości tego, że swoimi działaniami naruszamy czyjeś prawo. Nieświadomość nie zwalnia z odpowiedzialności prawnej, jako że przedsiębiorcy to podmioty profesjonalnie prowadzące działalność gospodarczą, a zatem można od nich wymagać większej staranności w tym zakresie. Czego robić się nie powinno, to pozostawiać listu ostrzegawczego bez odpowiedzi, np. właśnie w przypadku, gdy uznamy, że pozostawaliśmy w nieświadomości co do praw uprawnionego czy nawet wtedy, gdy po otrzymaniu listu zaprzestaliśmy dotychczasowych działań. W szczególności należy sporządzić odpowiedź na list ostrzegawczy w sytuacji, gdy nie zgadzamy się z zarzutami w tym liście zawartymi. Dzięki temu możemy uniknąć działań prawnych, które uprawniony zdecyduje się wszcząć, a które to działania będą dążyły do zajęcia spornych towarów oraz uzyskanie zakazu dalszego wprowadzania tych towarów do obrotu. Przedstawienie własnego stanowiska oraz dowodów na jego poparcie może doprowadzić do wycofania zarzutów przez uprawnionego. Jeżeli sprawa jest większej wagi, możemy uprzedzić wytoczenie przez uprawnionego postępowania o naruszenie wniesieniem do sądu powództwa o ustalenie, że podejmowane przez nas czynności nie stanowią naruszenia prawa do znaku towarowego czy wzoru przemysłowego (rozwiązanie to nie dotyczy praw autorskich). Wytoczenie powództwa o stwierdzenie braku naruszenia powoduje tzw. zawisłość sprawy, co w praktyce oznacza właśnie, że uprawniony nie będzie mógł wytoczyć przeciwko nam powództwa o naruszenie praw wyłącznych.
Wskazane w niniejszym artykule sposoby działania w przypadku otrzymania listu ostrzegawczego nie stanowią katalogu zamkniętego. Okoliczności każdej sprawy są inne, można więc szukać różnych rozwiązań. Zdecydowanie więc warto to robić. Masz pytania dotyczące prawa własności intelektualnej? Skontaktuj się z Kancelarią Prawno Patentową Jarzynka i Wspólnicy Umów się na spotkanie online, wykonaj darmowe badanie zdolności rejestrowej Twojego znaku towarowego.